Zwracam się do Pana, jako matka trzech żołnierzy i jako żona starego żołnierza [podpułkownika Erwina Fischera] [...]. Moi chłopcy to żołnierze z krwi i kości. Ojcem jednego z nich jest niemiecki następca tronu, a mój stary przyjaciel Seeckt trzymał do chrztu drugiego. Moi synowie są mischlingami z powodu mojej osoby. W czasie wojny, gdy moi synowie walczyli w Polsce, dręczono nas tutaj na tyłach, jak gdyby nie było ważniejszych zadań do wypełnienia w czasie wojny [...]. Proszę spowodować, by zaprzestano złego traktowania żołnierzy będących półkrwi Żydami i ich rodziców [...]. By udowodnić, że mój syn nie hańbi rasowo Wehrmachtu [...]. Bardzo Pana proszę o użycie swoich wpływów i dopilnowanie, aby partia zostawiła w spokoju tych żydowskich mischilingów i ich krewnych [...]. Tym mężczyznom dostatecznie już doskwiera to, że traktuje się ich jak żołnierzy drugiej kategorii, nie powinni więc jeszcze niepokoić się o swoje rodziny pozostawione w domu, gdy oni sami walczą na wojnie. dodaj komentarz »