Ciekawostki » Nowinki ze świata » Ekshumacja żołnierzy niemieckich w miejscowości Morawin gm. Doruchów
17 marca 2012 roku prace poszukiwawcze rozpoczęto w Morawinie na miejscowym cmentarzu katolickim, gdzie według świadków znajdować miał się grób około 11 żołnierzy niemieckich. Wśród nich pochowani mieli być trzej żandarmi z miejscowego posterunku oraz 5 członków organizacji wojskowo- terytorialnej SA. Z pobliskich pól zwieziono również kilku innych poległych żołnierzy. Dzięki doskonałej pamięci jednej z mieszkanek Morawina wiemy, iż miejscowy posterunek żandarmerii obsadzony był trzema osobami, których nazwiska również zostały zapamiętane. Byli to: Wilhelm Kalża- komendant posterunku, Preiss Karol- żandarm, Szauer Józef- żandarm.

Mimo to obsada tego posterunku będzie weryfikowana według zachowanych danych archiwalnych. 12 lat temu mieszkankę Morawina odwiedził syn Wilhelma, który doskonale wiedział, że ojciec służył na tym posterunku. Kobieta pokazała mu miejsce, w którym pochowano jego ojca w masowej mogile. Wizyta powtórzyła się dwa lata później. Tymrazem oprócz syna Wilhelma przyjechali również jego wnuki i synowa. W trakcie ostatniej wizyty mieszkance Morawina pozostawiono zdjęcie Wilhelma. Z opisu miejsca pochówku wiedzieliśmy, iż mogiła znajdowała się zaraz za płotem cmentarza. Zachodziła jednak obawa, że dzisiaj masowy grób znajduje się pod pomnikami cywilnymi z uwagi na to, iż cmentarz został powiększony o ponad 20 metrów, a płot przesunięto na jego obrzeża kilkadziesiąt lat temu. Obawy te jednak nie potwierdziły się. Mogiłę odnaleziono w miejscu wolnym od pochówków cywilnych. Podczas wstępnych badań ustalono, że grób zajmuje powierzchnie około 14metrów kwadratowych, a jego głębokość to około 150 centymetrów.

Przy użyciu minikoparki ściągnięto wierzchnią warstwę ziemi. Dalsze prace prowadzono ręcznie. Szczątki 6 pierwszych żołnierzy ułożone były równo, głowami do tylnej części cmentarza. Ostatni trzej żołnierze leżeli w nieładzie w nienaturalnych pozycjach co może świadczyć o tym, że od czasu śmierci do ich pochówku minęło kilka dni, przez co ciała zdążyły zamarznąć. Oprócz szczątków odnaleziono cały, czytelny nieśmiertelnik, guziki mundurowe, haki mundurowe policyjne oraz kilka drobnych monet. Wyekshumowano szczątki 9 żołnierzy.

JAK ZGINĘLI - Opierając się na zeznaniach kilku świadków w Morawinie miało dojść do "Czerwonej Nocy". Informacja o tym dotarła do Rosjan, którzy stacjonowali kilka kilometrów dalej. 19 stycznia 1945 roku w sile czterech żołnierzy Rosjanie przyjechali do Morawina. Zaczęli szturm na miejscowy posterunek żandarmerii. Podczas szturmu budynek opuszcza 2 żandarmów, którzy giną nieopodal. Zostaje tylko Wilhelm Kalża i sam się ostrzeliwuje. Również i on ginie. Miejscowy Volkssturm prawdopodobnie źle oceniając liczbę atakujących Rosjan ucieka. Po krótkiej strzelaninie Morawin zostaje wyzwolony. Kilku członków SA zostaje rozstrzelanych. Dzięki szybkiej interwencji kilku Rosjan w Morawinie nie ginie żaden Polak.



Info, foto: Stowarzyszenie Pomost oddział Gostyń
autor wpisu
(15 znaków)
treść wpisu
(1000 znaków)
email
nie będzie widoczny na stronie
Copyright © 2006-2024 Vaterland.pl