W dniu 22 maja 2010 Patrol Archeologii Wojskowej gostyńskiego oddziału Stowarzyszenia Pomost udał się do miejscowości Dziewiąte w gminie Zduny w pow. krotoszyńskim w celu namierzenia mogiły dwóch żołnierzy niemieckim na pobliskim cmentarzu. Według jednego ze świadków mogiła miała znajdować się blisko asfaltowej drogi. Jednak poszukiwania w tym miejscu nie przyniosły żadnego skutku. Dzięki zaangażowaniu ludzi z miejscowości udało się ustalić kolejnego człowieka, którego jak się później okazało ojciec pochował tych żołnierzy. Człowiek ten wykazał się wyśmienitą pamięcią wskazując dokładne miejsce pochówku. Twierdził również, że jeden z żołnierzy był prawdopodobnie kawalerzystą, gdyż nogawki spodni, które miał na sobie obszyte były skórą (zapobiegało to przedwczesnemu przecieraniu się spodni podczas jazdy konno).
Po przystąpieniu do poszukiwań we wskazanym miejscu udało się dość szybko trafić na szczątki żołnierzy.
Zachowały się także resztki skóry przy spodniach jednego z żołnierzy, co potwierdzało by hipotezę o tym iż należał do kawalerii. Potwierdziły się również wiadomości co do ilości żołnierzy. Oprócz szczątków żołnierskich znaleziono również kilka haków mundurowych, scyzoryk ze stali nierdzewnej, guziki mundurowe, resztki szelek bojowych, szczątki czapek polowych, odkażacz i szynę prawdopodobnie służącą do usztywnienia złamanej kończyny. Przy znalezionych szczątkach brakowało niestety nieśmiertelników.
JAK ZGINĘLI - Żołnierze ci po wyjściu z pobliskiego lasu poddali się jedynemu Rosjaninowi, który po przejściu frontu pozostał w Baszkowie. Według wspomnień ludzi Rosjanin pozwolił się posilić żołnierzom i poczęstował ich papierosem, po czym za wioską dokonał rozstrzelania.
Info, foto: Stowarzyszenie Pomost oddział Gostyń
dodaj komentarz »