Volkswagen– samochód dla ludu, był jednym z najbardziej rozpoznawalnych projektów propagandowych III Rzeszy. Totalitarne reżimy często starały się zapewnić obywatelom widoczne symbole nowoczesności i postępu technologicznego, by zyskać poparcie społeczne. Podobnie uczyniła nazistowska dyktatura Adolfa Hitlera.
W latach 30. niemiecki rynek motoryzacyjny był zdominowany przez drogie marki, takie jak Mercedes-Benz, BMW czy Stoewer ze Szczecina. Samochody te pozostawały poza zasięgiem przeciętnego robotnika. W odpowiedzi pojawił się pomysł stworzenia taniego, prostego w obsłudze samochodu masowego– Volkswagen, czyli „samochód dla ludu”. Obywatele, którzy zarabiali około 1000 reichsmarek rocznie, mogli teoretycznie pozwolić sobie na jego zakup, a dla gorzej sytuowanych przygotowano system talonów i książeczek oszczędnościowych KdF.
Produkcję uruchomiono w zakładach Ferdinanda Porsche, początkowo w Saksonii, a następnie w nowo wybudowanej fabryce w Fallersleben (obecny Wolfsburg). Model KdF-Wagen, znany później jako VW Beetle („garbus”), szybko zdobył popularność. Samochód używany był przez robotników, członków NSDAP, SS, a nawet wysokich urzędników państwowych.
Choć masowa dystrybucja wersji cywilnej została wstrzymana po wybuchu II wojny światowej, priorytet uzyskała produkcja wersji wojskowych. Powstał m.in. Kübelwagen– lekki samochód terenowy używany na wszystkich frontach, w tym w Polsce i ZSRR, gdzie radził sobie znakomicie na błotnistych drogach. Wyprodukowano ponad 50 tysięcy egzemplarzy tego modelu, a kolejnych kilkanaście tysięcy amfibii Schwimmwagen, cenionych za mobilność na lądzie i wodzie.
Do produkcji wykorzystywano robotników przymusowych, którym zapewniano relatywnie lepsze warunki bytowe niż w innych sektorach przemysłu– m.in. dodatkowe porcje żywności. Nie wynikało to z troski o ich los, lecz z priorytetowego znaczenia programu motoryzacyjnego dla propagandy. Ciekawostką jest fakt, że zdobyczne egzemplarze Volkswagenów wykorzystywali także oficerowie Armii Czerwonej, a nawet radziecka elita z Józefem Stalinem na czele. Nie dotyczy to stricte cywilnego „garbusa", tylko wojskowych wersji zbudowanych na jego podzespołach- Typ 82 Kübelwagen i amfibii Typ 166 Schwimmwagen.
Po kapitulacji Niemiec w 1945 roku fabryka Volkswagena znalazła się w brytyjskiej strefie okupacyjnej. Początkowo alianci rozważali jej demontaż jako formę reparacji wojennych, jednak żaden kraj- w tym Stany Zjednoczone i Wielka Brytania- nie był zainteresowany przejęciem zakładów. Ostatecznie brytyjski major Ivan Hirst dostrzegł potencjał produkcyjny fabryki i uruchomił produkcję cywilną na potrzeby odbudowującej się Europy. Dzięki jego decyzji garbus stał się jednym z fundamentów niemieckiego „cudu gospodarczego” lat 50.
Garbus po wojnie trafił do produkcji cywilnej, stając się jednym z najpopularniejszych samochodów XX wieku– w Meksyku produkowano go aż do 2003 roku.