Wśród wielu postaci III Rzeszy brat Marszałka Rzeszy był postacią szczególną. Antynazista, człowiek przychylnie nastawiony do Żydów, Słowian (jedna z jego żon była Słowianką). Wielokrotnie sprawiał kłopoty swojemu bratu, jak i reżimowi nazistowskiemu. Od samego początku był przeciwieństwem Hermana Göringa. Urodzony mniej więcej 3 lata po swoim „sławnym bracie”, Albert był przeciwnikiem nazizmu, rasizmu, polityki skierowanej przeciwko Żydom. Bardziej niż polityką interesował się rozrywkowym życiem lat 20 i 30 w Berlinie. Gdy naziści doszli do władzy, nie miał złudzeń co może nastąpić.

Zdecydował się na emigrację. Jego droga wiodła najpierw do Austrii gdzie pracował przy produkcjach filmowych, oraz teatralnych. Obserwował z niepokojem to co działo się w Niemczech. W roku 1938 Austria została przyłączona do III Rzeszy. Wówczas to po raz pierwszy wszedł w konflikt z nowymi władzami. Widząc prześladowanych Żydów broni jednego z nich. Zostaje aresztowany przez Gestapo. Jego brat jednak uwolnił go, nakazując jednocześnie by nie mieszał się do polityki bo źle skończy. Albert Göring, nie miał zamiaru słuchać rad starszego brata.

Wybrał walkę z nazizmem. Rozpoczął pomoc prześladowanym, podpisując nakazy zwolnień samym nazwiskiem, które przecież było wszystkim znane. Wystarczyło to by wtrąceni do cel, więzień wyszli na wolność. Tym, którzy nie mieli gotówki by uciec, pomagał zarówno finansowo jak i przy załatwieniu fałszywych dokumentów Znał osoby które je wyrabiały. Jego starszy brat często zastanawiał się co z nim ma uczynić. Szali goryczy dopełniła wiadomość, że Albert (od kilku lat wdowiec) ożenił się bez wiedzy rodziny. Niby nic niezwykłego. Dla Hermana Göringa jednak była to bardzo poważna sprawa. Okazało się bowiem że jego młodszy brat właśnie poślubił Słowiankę co w świetle prawa III Rzeszy oznaczało pohańbienie rasy, a za to wówczas groziła nawet kara śmierci!

Na nic zdały się interwencje Hermana Göringa, łącznie z groźbami. Młodszy brat postawił na swoim. Aby przekonać Alberta do nazizmu Herman Göring wysył brata do protektoratu Czech i Moraw gdzie miał objąć funkcję jednego z szefów Skody. Marszałek Rzeszy liczy że jego brat ,,przejrzy na oczy” i stanie się wzorowym nazistą. Bardzo się pomylił. Albert Göring zaczyna pomagać prześladowanym - Żydom, Polakom wszystkim przymusowym robotnikom, którzy pracują dla niemieckiego przemysłu. Wielokrotnie wyrywał ich z rąk gestapo. Jedną z jego największych akcji która okpiła cały system nazistowski była akcja w obozie Terezienstadt. Albert Göring pojechał tam oficjalnie w poszukiwaniu pracowników, nieoficjalnie chciał wydostać jak najwięcej osób.

Komendant obozu słysząc kto ma nadjechać uznał że trzeba spełnić życzenie gościa. Sam stwierdził że ,,Rodzinie Marszałka Rzeszy się nie odmawia”. Samochody zabrały kilkadziesiąt osób. W drodze do fabryki Skody zatrzymały się. Ludzi wypuszczono do lasu. Każdego ocalonego wpisywał na listę. Lista ta jeszcze odegrała bardzo ważną rolę w jego życiu i to dwukrotnie. Gdy III Rzesza poniosła klęskę, Alberta Göringa pojmały wojska amerykańskie. Razem z bratem trafił do więzienia w Augsburgu a następnie do Norymbergii. Jego los wydawał się przesądzony (tak jak i jego brata). I tu uśmiechnęło się do niego szczęście. Lista ocalonych zaczęła działać.

Krewnym jednego z ocalonych był jeden z amerykańskich lekarzy pracujący w norymberskim więzieniu. Dzięki zeznaniom kilku osób Albert Göring uniknął śmierci. Jednak nie oznaczało to końca jego kłopotów. Nikt w nowych Niemczech Zachodnich nie chciał go zatrudnić. Jeśli już znajdował prace to na krótko. Zmarł w latach 60- tych w Monachium. Wielu z tych których uratował nie zapomniało o nim. Ci którzy żyją do dziś darzą go szacunkiem. Wnieśli wniosek o nadanie Albertowi Göringowi tytułu Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. Procedura jest w toku.

Polecam:
Film Ostatni Sekret Hermana Göringa
Monika Libicka. Göring, który był dobry. „Newsweek Polska”, lipiec 2010
James Wyllie (2006) The Warlord and the Renegade; The Story of Hermann and Albert Goering

Autor: Arkadiusz Sieruga

autor wpisu
(15 znaków)

treść wpisu
(1000 znaków)

email

nie będzie widoczny na stronie