Rejon Umocniony Hel
Gdy już zakończymy zwiedzanie Schronów Bojowych w Jastarni, musimy zrobić przerwę
na posiłek. A nad morzem obiad, to oczywiście tylko rybka (przeważnie świeża). Nie będziemy przecież jedli schabowych, mielonych i innych przysmaków kuchni polskiej. Ryba smakuje najlepiej właśnie w nadmorskich krajobrazach. Odpoczynek musi być długi, bo przed nami swoje atrakcje ukrywa Hel. Strzałki oraz życzliwi ludzie doprowadzą nas do celu. Historia Helu rozpoczyna się już w Jastarni, tam gdzie schrony bojowe urzekły nas swoim pięknem. Rejon Umocniony Hel oraz bunkry w Jastarni, to miejsca ściśle ze sobą powiązane. Mam tu na myśli cele strategiczne jak i czas powstania.
W 1931 roku Konsorcjum Francuzko-Polskie rozpoczęło budowę zapasowej bazy marynarki wojennej na Helu. Do września 1939 roku wykonano basen wraz z nabrzeżem.
Prezydent Ignacy Mościcki doceniając walory obronne tego terenu, 21 sierpnia 1936 r. na mocy dekretu uznaje Hel, Rejonem Umocnionym. W 1931 roku powstaje również kompania artylerii nadbrzeżnej. Zbudowane zostają dwa stanowiska. Wyposażono je w 4 działa 105 mm firmy Schneider o zasięgu 17.700 metrów. Stanowiska bojowe potocznie nazywano duńskim (nr 12) i greckim (nr 11). Działa początkowo miały być przeznaczone na eksport do Danii i Grecji, stąd ich nazwa. Obsługa składała się z 1 oficera i 37 podoficerów i marynarzy. Mieli oni do dyspozycji dwie betonowe działobitnie oraz dwa schrony.
W 1935 roku zamontowano na wcześniej przygotowanych stanowiskach (na cyplu helskim) kolejne cztery armaty. Wykonała je firma Bofors. Miały one kaliber 152,4 mm i zasięg 26.000 metrów. W skład baterii (oprócz dział) wchodziły małe schrony amunicji i załogi, centrala artyleryjska, duży schron amunicyjny oraz dwie wieże kierowania ogniem. Wszystkie obiekty
połączono siecią kolejki wąskotorowej. Tuż przed wybuchem wojny baterię wzmocniono dwoma armatami 75 mm wz. 97 (na podstawach morskich). Reasumując Dywizjon Artylerii Nadbrzeżnej składał się z trzech baterii:
-Bateria Cyplowa o numerze 31 (dow. kpt. mar. Z. Przybyszewski)
-bateria duńska o zmienionym w 1937r. Numerze 33 (dow. por. mar. A. Rychel)
-bateria grecka o zmienionym w 1937r. Numerze 32 (dow. por. K. Wnorowski)
Postanowiono również zwiększyć obronę przeciwlotniczą Półwyspu Helskiego. W tym celu 1932 roku utworzono trzy baterie przeciwlotnicze o numerach 21, 22 i 23. Wchodziły one w skład 2 Morskiego Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej. Każda z baterii miała dwie armaty firmy Schneider kalibru 75 mm/L50 wz.22/24. Rozlokowano je w okolicach cypla helskiego, portu wojennego oraz nieistniejącej dziś latarni morskiej Bór. Dodatkowo w lipcu 1939r. dostarczono 8 dział 40mm/L56 wz. 36. Stan osobowy w chwili wybuchu wojny wynosił 27 oficerów i 692 podoficerów i szeregowych. Oprócz dział żołnierze mieli do dyspozycji 3 nkm 13,2 Hotchkiss, 18 ckm wz. 08, 7 nkm wz.30 na podstawach trójnożnych, 4 nkm Hotchkiss starego typu oraz 4 ckm wz. 30.
Hel bronił się do 2 października 1939 roku. O godzinie 11:00 siły niemieckie wkroczyły na półwysep.
W pamięci historyków i miłośników historii oraz zwykłych ludzi którzy dbają o te miejsce (i wiele innych rozsianych na terenie naszej ojczyzny) pozostanie heroiczna walka obrońców Helu z wojskami niemieckimi. A więc zwycięskie pojedynki 31 baterii cyplowej z nieprzyjacielskimi niszczycielami, równorzędna walka z pancernikami dysponującymi ogromną siłą ognia czy też udana obrona przeciwlotnicza. Ci żołnierze swoją podstawą uczą miłości do ojczyzny, której wielu z nas brakuje w tych naszych zwariowanych czasach.
Zwiedzając teren Półwyspu Helskiego zobaczymy pozostałości opisywanych tutaj stanowisk ogniowych. W 2007 roku odrestaurowano stanowisko nr 4 baterii Laskowskiego które możemy dzisiaj podziwiać.
Smutne jednak jest to, że często zdarzają się włamania i dewastacje tego terenu. To co jedni uważają za relikwię inni, o zgrozo, za złom. Czy tak ma wyglądać współcześnie patriotyzm? Czy o taką Polskę walczyli i ginęli obrońcy Helu?
Zapraszam na Półwysep Helski by zobaczyć i zwiedzić najsłynniejszą baterię polską.
dodaj komentarz »