Podróże z vaterland » Mamerki, Kwatera główna niemieckich wojsk lądowych
Mamerki- Kwatera główna niemieckich wojsk lądowych


Gdy już zakończyliśmy zwiedzanie siedziby Hitlera w Gierłoży, koniecznie musimy odwiedzić Mamerki, leżące 18 km dalej, przy drodze na Węgorzewo. Znajduje się tam jeden z najlepiej zachowanych w Europie kompleksów niezniszczonych bunkrów niemieckich z czasów II wojny światowej. Zbudowano tam około 250 obiektów, w tym 30 betonowych bunkrów dla potrzeb 40 generałów i feldmarszałków oraz 1500 oficerów i żołnierzy Wehrmachtu.

Krótki zarys historyczny siedziby OKH w Mamerkach.

W związku z szybko przesuwającym się frontem i planami Hitlera, Szef Sztabu Generalnego OKH gen. Halder postanawia znaleźć nowe miejsce dla kwatery centrum dowodzenia. Siedziby w Zossen i Giessen były zbyt daleko od planowanych operacji militarnych. Gdy Hitler wybrał Gierłoż, lokalizacja nowej siedziby musiała być jedna: Mamerki. Wybór ten uwarunkowało wiele czynników. Najważniejszym z nich było bliskie sąsiedztwo z siedzibą Hitlera (około 18 km) jednocześnie na tyle dalekie by wódz III Rzeszy nie mógł ingerować w prace OKH. Niestety generałowie OKH musieli codziennie dojeżdżać (samochodami bądź pociągiem) na narady w siedzibie Hitlera. Marnowali przez to mnóstwo czasu. Niedokończony Kanał Mazurski zapewniał naturalną przeszkodę od strony północnej, z kierunku północno–wschodniego pas Giżyckiego Rejonu Umocnień. Od wschodu kwaterę zabezpieczało jezioro Mamry zaś od zachodu linia kolejowa Kętrzyn-Węgorzewo, wykorzystywana jednocześnie do transportu materiałów budowlanych oraz robotników. Fakt że w tym samym czasie trwała budowa kanału, umożliwiał szybkie przestawienie się maszyn i ludzi na budowę betonowych bunkrów i pozostałej infrastruktury. Całości dopełniał gęsty las idealnie maskujący w przyszłości, nowo powstające obiekty.

Budowa kwatery rozpoczęła się w październiku 1940r. Tak jak w Gierłoży , tak i tutaj przyjęła kryptonim "Chemische Werke Askania" (zakłady chemiczne Askania). Pracownikami byli Niemcy zrzeszeni w organizacji Todta . Zakwaterowano ich w barakach w Węgielsztynie i Radziejach. Do początku 1941r. zatrudniano również ludność miejscową, ale tylko tą, która wcześniej pracowała przy budowie Kanału Mazurskiego. Od 1943r, przy dalszej rozbudowie kwatery, brali udział także jeńcy wojenni. Łącznie przy pracach budowlanych brało udział kilkanaście tysięcy ludzi, wymienianych w cyklu kilkumiesięcznym. 23.06.1941r, a więc dzień po agresji na ZSRR, do Mamerek przybywa Szef Sztabu Generalnego Wojsk Lądowych gen. Halder oraz Naczelny Dowódca Wojsk Lądowych feldmarszałek Brauchitsch. Od tego momentu aż do grudnia 1944r, Mamerki stały się główną siedzibą OKH. Kwaterę podzielono na trzy strefy:

I STREFA - "ŹRÓDŁO"

Graniczyła ona z Jeziorem Mamry oraz drogą na Węgorzewo. W I Strefie ulokowano Generalne Kwatermistrzostwo. Znajdował się tu również budynek gen. Wagnera-Generalnego Kwatermistrza. Oprócz potężnych bunkrów były drewniane baraki mieszkalne, biurowe, kuchnia, kasyno, stołówka i sauna.

II STREFA - "FRYDERYK"

Znajdowała się ona po drugiej stronie drogi i była najbardziej rozbudowana. Swoje miejsce znalazł tutaj : Naczelny Dowódca Wojsk Lądowych, Sztab Generalny, Wydział Operacyjny i Organizacyjny. Oprócz pomieszczeń mieszkalnych znajdował się również dom gościnny z hotelem i kasynem. Strefa II kończyła się przy linii kolejowej Kętrzyn - Węgorzewo.

III STREFA - "MIASTO BRYGIDY"

Znajdowała się ona na południe od strefy II. Gospodarzami tego terenu byli: personel pomocniczy, służby łączności, obsługi sztabu oraz centrum łączności którego szefem był gen. Fellgiebel. To tutaj właśnie odbierano i przesyłano meldunki, rozkazy z najdalszych odcinków frontu II WŚ. Centrum łączności było połączone z najnowocześniejszym systemem telekomunikacyjnym w Europie AMT 500 (Zeppelin) oraz AMT 200.

Mamerki Były włączone w system ostrzegania przeciwlotniczego Reich. W promieniu 150km był prowadzony nasłuch radiowy, a wywiad lotniczy utrzymywał posterunki obserwacyjne. Nad bezpieczeństwem OKH czuwała jednostka powietrzno-desantowa rozlokowana koło Gołdapii oraz batalion strzelców spadochronowych w Królewcu. Oprócz tych jednostek w pobliskim Pozezdrzu znajdował się batalion policji. Całości dopełniały jednostki w Kętrzynie, Węgorzewie, Giżycku i Orzyszu. Na obrzeżach kwatery porządku pilnował doskonale uzbrojony i zmotoryzowany batalion wartowniczy, który miał również do swojej dyspozycji stanowiska dział przeciwlotniczych. Cały teren był otoczony zasiekami z drutu kolczastego oraz czterema wartowniami. Wewnątrz kwatery nad bezpieczeństwem czuwali funkcjonariusze żandarmerii oraz tajni agenci wywiadu. Ściany zewnętrzne bunkrów były maskowane trawą morską utwardzoną betonem oraz mchem. Na dachach obiektów usypywano ziemię i sadzono drzewka oraz krzewy. Rozpinano siatki maskujące. Hitler w siedzibie OKH w Mamerkach gościł tylko trzykrotnie. Stałymi bywalcami zaś byli międzyinnymi: feldmarszałek Fredrich Paulus, gen. Heinz Guderian, gen. Franz Halder.

Zaopatrzeni w latarkę i wszelakie środki na komary (OBOWIĄZKOWO) rozpoczynamy zwiedzanie OKH w Mamerkach od STREFY I. Obok niej znajduję się parking i jakiś grill bar (konsumpcja na własną odpowiedzialność). Źródło-jest najbardziej uporządkowaną ze wszystkich stref. Możliwość dotarcia do wszystkich bunkrów i zajrzenia w głąb, to gratka dla miłośników historii. Na dachu bunkra K5 (nr 6) znajduje się punkt widokowy, z którego można podziwiać zapierające dech w piersiach krajobrazy (Jezioro Mamry i okolice). Monumentalność obiektów Strefy I jest, zaiste imponująca.

Strefa I i II znajduje się po drugiej stronie drogi. Niestety panuje tu totalny chaos. Przyroda odbiera to, co kiedyś wyrwał jej człowiek. Pozarastane ścieżki, bunkry schowane wśród drzew i oczywiście, jakby inaczej, wszechobecne komary. Swoją drogą nikt o ten teren nie dba. A pieniążki przy kasie inkasują. Ale każdy kto chce przeżyć przygodę, musi zapuścić się w te leśne chaszcze. Penetrowanie obiektów które są niemymi świadkami historii w tak trudnych warunkach, to ogromna frajda. Proponuję wcześniej zakupić przewodnik (przy kasie na parkingu) gdyż bez niego łatwo możemy zabłądzić.

Po dotarciu do ruin dworca kolejowego (obiekt nr 17) musimy jeszcze przygotować się na 4 kilometrowy marsz pośród gęstego, prawie metrowego zielska. Cóż przyjemne i łatwe to nie jest. Ale warto się pomęczyć, gdyż na końcu tej drogi w środku lasu znajduje się ogromna śluza w Leśniewie Górnym. Posiada ona komorę o głębokości 21 m, szerokości 7,5 m i długości 46 m. Do tej prawie ukończonej budowli, Niemcy nie zdążyli doprowadzić koryta Kanału Mazurskiego. Sam zaś też nie został ukończony. Miał połączyć Jeziora Mazurskie z rzeką Pregułą celem uzyskania drogi wodnej do Bałtyku. Jeden z mitów głosi, że Niemcy planowali użycie Kanału Mazurskiego do transportu łodzi podwodnych budowanych w Mamerkach. Oczywiście żadne źródła historyczne nie potwierdzają tych rewelacji. Ale ta pogłoska dalej krąży wśród zainteresowanych. Cóż wyobraźnia ludzka nie zna granic. Warto też, zwiedzając okolice, zobaczyć kwaterę Lammersa w miejscowości Radzieje, kwaterę Himmlera w Pozezdrzu i zachowany w stanie idealnym bunkier typu B w Martianach.


Ciąg dalszy nastąpi!!!
autor wpisu
(15 znaków)
treść wpisu
(1000 znaków)
email
nie będzie widoczny na stronie
Galerie powiązane z tym artykułem:
Mamerki
Copyright © 2006-2024 Vaterland.pl