Wykonawcy zbrodni » Ernst Kaltenbrunner- Wcielenie zła
Ernst Kaltenbrunner- Wcielenie zła


O Ernstcie Kaltenbrunnerze nie można powiedzieć żadnego dobrego słowa. Następca Reicharda Heidricha na stanowisku szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy RSHA nawet wśród niektórych nazistów potrafił wzbudzać odrazę. Namiętny palacz i alkoholik ze skłonnościami do wyjątkowego sadyzmu. "Cham i prostak" jak go określił sam szef SS Himmler.

Wszystko to pasuje do Kaltenbrunnera. Austriak urodzony w roku 1903. Prawnik oraz adwokat. Z nazizmem związał się w Austrii na początku lat 30- tych. Wówczas jeszcze NSDAP na terenach austriackich nie była legalna. Gdy Austria została przyłączona do Rzeszy, Kaltenbrunner może już legalnie działać bez obaw o swoje życie. Nagrodą za ślepe oddanie nazistom był stopień generalski w SS, oraz stanowisko szefa Głównego Urzędu Rzeszy RSHA po zmarłym Reichardzie Heydrichu oraz po nie radzącym sobie na tym stanowisku Brunonie Stenkenbachu. W rękach Kaltenbrunnera znalazła się olbrzymia władza policyjna obejmująca takie organizacje jak chociażby: Kripo- Tajną Policję Kryminalną, Sipo- Tajną Policję Polową, SD- Wywiad SS, Gestapo.

Mówi się, iż nadmiar władzy często demoralizuje. W przypadku Kaltenbrunnera sprawdza się ta teoria. Picie i palenie stały się chorobami szefa RSHA. Chorobami, które uwidoczniały się na wszystkich nazistowskich spotkaniach dostojników reżimu. Palił tak dużo, że wielu jego współpracowników wchodząc do jego gabinetu dusiło się od dymu. Jednocześnie ten człowiek kierował działaniami Einsatzgruppen- oddziałów specjalnych przeznaczonych do ludobójstwa. To on odpowiada za bezwzględną rozprawę z opozycją antyhitlerowską w roku 1944.

Gdy III Rzesza zaczęła chylić się ku upadkowi, Kaltenbrunner zaczął zacierać ślady działalność RSHA. Rozpoczęło się więc wielkie palenie i ukrywanie dokumentów. Chciał ponadto zabezpieczyć swoją własną skórę, poprzez gromadzenie majątku. Gdy upadł Berlin chciał się zaczepić do ostatniego rządu III Rzeszy. Ulega jednak udarowi. W szpitalu odnajdują go alianci. Wobec śmierci Heinricha Himmlera nie było lepszego "prezentu" dla aliantów.

Gdy został ujęty przez aliancki wymiar sprawiedliwości nikt nie miał wątpliwości, że zawiśnie na szubienicy. Tym bardziej że uwidoczniło się jego chamstwo. Jeśli zaś chodzi o linie obrony jaką przyjął szef RSHA była jak to ujął nawet jego adwokat "żałosna". Utrzymywał np. "że w sprawie Holokaustu był zwodzony", że "cała odpowiedzialność za terror powinna spaść na Himmlera jako szefa SS". Sędziom Trybunału w Norymberdze zajęło ledwie 20 minut by ustalić wyrok- kara śmierci przez powieszenie. Wyrok wykonano. Nikt nie współczuł umierającemu szefowi RSHA nawet ci, którzy tak jak i on zostali skazani na śmierć. Powód był prosty Kaltenburnner nienawidził ich, a oni po prostu nienawidzili jego.

Polecam
Proces w Norymberdze
Tajna Wojna Hitlera

Autor: Arek Sieruga 2 komentarzy - pokaż » dodaj komentarz »
Copyright © 2006-2024 Vaterland.pl