SS-Gruppenführer Hermann Fegelein był jedną z najbardziej cynicznych i bezwzględnych postaci w otoczeniu Adolfa Hitlera. Określano go jako karierowicza, łapówkarza i człowieka ślepo opętanego żądzą bogactwa. W istocie stał się ofiarą własnej chciwości oraz desperackiej próby przeżycia w upadającej III Rzeszy.
Urodził się w 1906 roku w Ansbach. Pod koniec lat dwudziestych pasjonował się jeździectwem i w tej dziedzinie odniósł spore sukcesy sportowe. Wstąpił do NSDAP i SS na początku lat trzydziestych. W Monachium założył kawaleryjską szkołę SS, której został komendantem. Po wybuchu II wojny światowej wziął udział w kampanii polskiej.
Po zajęciu Polski Fegelein nie tylko awansował, ale także bezwzględnie się wzbogacił, wykorzystując ludność polską i żydowską. Obiecywał bezpieczeństwo w zamian za kosztowności- po czym natychmiast wysyłał ofiary do gett lub na wywózkę. Nie zamierzał dotrzymywać żadnych obietnic.
Po kampanii zachodniej powierzono mu dowództwo pułku kawalerii SS. Atak na Związek Radziecki w 1941 roku stał się dla niego okazją do grabieży na niespotykaną skalę. Na froncie wschodnim dowodził dywizją kawalerii SS „Florian Geyer”. Zasłynął okrucieństwem- oddział jego podwładnych dokonywał brutalnych pacyfikacji na Białorusi, w Polsce i Jugosławii, dopuszczając się masowych egzekucji i gwałtów. Ludzkie cierpienie szło w parze z rabunkiem wszystkiego, co miało wartość.
W 1944 roku został przeniesiony do Kwatery Głównej Hitlera jako oficer łącznikowy Waffen-SS. Świadomie ożenił się z Gretl Braun, siostrą Ewy Braun, licząc na szybszą karierę. Hitler był świadkiem na ślubie i wynagrodził go awansem generalskim.
W marcu 1945 roku Fegelein przybył do berlińskiego bunkra bez żony, która była w ciąży i pozostała w Austrii. Jako jeden z nielicznych zachowywał trzeźwe spojrzenie na sytuację i próbował namówić Hitlera oraz Ewę Braun do ucieczki w Alpy Bawarskie. Bezskutecznie. Około 20 kwietnia postanowił ratować własne życie i uciekł z bunkra.
Zanim zniknął, przesłał żonie w charakterze „funduszu przetrwania” zrabowaną w Polsce zastawę rodu Lubomirskich. Hitler, zauważywszy jego nieobecność na naradach, wysłał patrol do jego mieszkania. 25 kwietnia Fegelein został tam znaleziony kompletnie pijany; towarzyszyła mu kobieta, prawdopodobnie agentka brytyjska.
Został doprowadzony do bunkra. Rozwścieczony Hitler nakazał natychmiastowy sąd polowy. Proces, prowadzony przez Heinricha Müllera i Wilhelma Mohnkego, był czystą formalnością. Zapadł wyrok śmierci. Fegeleina rozstrzelano w nocy z 28 na 29 kwietnia 1945 roku. Według relacji świadków w egzekucji uczestniczył osobiście Heinrich Müller. Zrabowany majątek Fegeleina zniknął bez śladu. Do dziś nie wiadomo, co się z nim stało.