Wykonawcy zbrodni »
Erhard Milch- od twórcy Luftwaffe do symbolu ciemnej strony niemieckiej potęgi
Erhard Milch urodził się w 1892 roku jako syn aptekarza służącego w cesarskiej marynarce wojennej. Od dzieciństwa wychowywano go w duchu głębokiego patriotyzmu oraz bezwarunkowego posłuszeństwa wobec cesarza. Gdy w 1914 roku wybuchła I wojna światowa, bez wahania zgłosił się do wojska. Początkowo służył w piechocie, a od 1915 roku w lotnictwie.
Po zakończeniu działań wojennych, podobnie jak tysiące innych żołnierzy, został zdemobilizowany. Szybko jednak znalazł zatrudnienie w niemieckim lotnictwie cywilnym- jedynym typie lotnictwa dozwolonym Niemcom po traktacie wersalskim. Dzięki tajnym porozumieniom z ZSRR (pakt w Rapallo) oraz współpracy ze Szwecją, Niemcy mogły w ukryciu rozwijać nowe konstrukcje lotnicze poza kontrolą Ligi Narodów.
W czasie Wielkiego Kryzysu niemieckie linie lotnicze zmuszone były do redukcji etatów. To właśnie Milch przekazał pracownikom te trudne informacje osobiście, co przyniosło mu szacunek za bezpośredniość i odwagę. Słynął z umiejętności budowania kompetentnych zespołów- cechy, której brakowało Hermannowi Göringowi.
Choć początkowo zwlekał z wstąpieniem do NSDAP, uległ w końcu propagandzie Hitlera i w połowie lat 30. zasilił szeregi partii. Jako jeden z głównych architektów odbudowy niemieckiego lotnictwa wojskowego, przyczynił się do przekształcenia Luftwaffe w najgroźniejszą formację powietrzną początkowego okresu II wojny światowej. W 1943 roku został mianowany feldmarszałkiem.
Był człowiekiem czynu- dla Hitlera szczególnie cennym, bo nie uznawał stwierdzenia „tego się nie da zrobić”. W jego domu i biurze regularnie bywali najwyżsi rangą nazistowscy dygnitarze: Himmler, Goebbels czy Bormann. W realiach III Rzeszy liczyły się wpływy i własna frakcja polityczna, a wokół Milcha gromadziło się liczne grono zwolenników liczących na jego awans na ministra lotnictwa.
W miarę przedłużającej się wojny popadał jednak w niełaskę u Hitlera, który obarczał go winą za problemy produkcyjne Luftwaffe i pogarszającą się obronę powietrzną Rzeszy. W 1944 roku został pozbawiony funkcji Inspektora Lotnictwa i przeniesiony na stanowisko zastępcy ministra gospodarki Alberta Speera. Ich duet zdołał przedłużyć agonię Niemiec aż do wiosny 1945 roku.
Po kapitulacji został aresztowany przez Brytyjczyków. Już podczas pierwszych przesłuchań ujawnił skrajnie brutalne poglądy, mówiąc o robotnikach przymusowych: „to tylko podludzie, którzy i tak mieli kiedyś umrzeć”. W 1949 roku skazano go na dożywocie, lecz już w 1954 roku- w wyniku złagodzenia wyroku odzyskał wolność.
W Republice Federalnej Niemiec radził sobie zaskakująco dobrze. Pracował m.in. jako ekspert w ministerstwie transportu, a dawni współpracownicy, również obciążeni zbrodniami wojennymi, znaleźli u niego opiekę. Erhard Milch zmarł w Wuppertalu w 1972 roku jako jeden z ostatnich żyjących feldmarszałków mianowanych przez Hitlera. Przeżył go jedynie Erich von Manstein, zmarły rok później.